Komentarze: 0
Brak czasu na wpisywanie. Nie zmienia faktu, ze od miesiaca chodze jak potluczony.
Czasem tak sobie mysle, jak to by bylo, gdybym np. wpadl pod pociag. Nieeee.... jeszcze nie chce sie zabic, choc zobaczymy czy wroce zywy z Karkonoszy. Jak sie zabije na rowerze, to nikt si nie zmartwi.
Poprzedni tydzien: byl do kitu. W firmie nic do roboty. Jeszcze nigdy nie przeczytalem tylu ksiazek w ciagu kilku dni. Zrodla mysli greckiej, jakies cegly o Postmodernizmie. Strategie i inne bzdury. Commarts.
Karkonosze.